|
 |
Spacer urodzinowy z prezesami
|
wycieczka piesza
|
O wycieczce: data: 15 marca 2015, długość: 13km, liczba uczestników: 45, pogoda: pochmurno cały dzień
z krótkim przebłyskem słońca koło południa, bez opadów kierownik trasy: Krzysztof Jarzęcki
|
Trasa: Kolbudy – jez. Bielkowskie – Bielkowo – elektrownia wodna Bielkowo – Bielkówko
– jez. Urodzinowe – jez. Goszyńskie – Straszyn
|
Kliknij na zdjęciu aby powiększyć
Miał być spacer z dwoma prezesami ale niestety Andrzejowi wypadły chrzciny prawnuka
i w efekcie na imprezie był tylko jeden prezes tzn. ja. Omówienie trasy nastąpiło w
Kolbudach na skraju jez. Bielkowskiego, utworzonego sztucznie w 1925 r. dla potrzeb elekrowni
wodnej Bielkowo. Zbiornik ten jest zasilany wodami Raduni od specjalnego jazu w Łapinie, skąd
biegnie wykopanym kanałem.
Wędrowaliśmy żółtym szlakiem „Bursztynowym” biegnącym brzegiem jeziora.
Na wysokości Bielkowa zatrzymaliśmy się przy tzw. Zamku wodnym, w którym mieści
się potężna zasuwa odcinająca dopływ wody do elektrowni. Z zamku w odległości 1 km widoczna
jest wieża kompensacyjna, przypominjąca dawną basztę. Obie konstrukcje łączy podziemny,
żelbetowy rurociąg. Od wieży kompensacyjnej woda płynie dalej na turbiny elektrowni
stalowym rurociągiem średnicy 3 m.
Obok zamku wodnego spotkaliśmy dwójkę uczestników, których nie zabrał
kierowca autobusu w Gdańsku ze względu na brak kagańca dla pieska
(w efekcie dojechali swoim samochodem).
Zeszliśmy ze szlaku do doliny Raduni by później starą, brukowaną drogą dojść do
elektrowni Bielkowo, po drodze podziwiając kwitnące przylaszczki.
Elektrownia Bielkowo powstała w 1925 r. jako czwarta elektrownia na Raduni.
Posiada 3 turbiny o łącznej mocy 7,2 MW i jest największa ze wszystkich ośmiu
elektrowni na Raduni. Wykorzystuje spad wody o wysokości 45 m. Pod koniec wojny
ukrywano tu wywiezione zabytki z WM Gdańska m.in. figurę ze szczytu strzelnicy św. Jerzego.
Po obejrzeniu elektrowni położonej w głębokiej dolinie rzeki zatrzymaliśmy się
na śniadanie wykorzystując powalone drzewa . Obok jednego z nich zauważyliśmy piękny okaz
czerwonego grzyba, jak stwierdziła jedna z uczestniczek była to chroniona czarka austriacka.
Została uwieczniona na zdjęciach.
Po przerwie śniadaniowej ruszyliśmy dalej do Bielkówka a potem dalej żółtym
szlakiem wzdłuż torów nieczynnej obecnie kolei Pruszcz – Kartuzy wybudowanej pod koniec XIX w.
Wkrótce dotarliśmy do ukrytego wśród drzew malowniczego jeziorka nazwanego przez nas
Urodzinowym, na którym urzędowała para łabędzi. Tu została zaplanowana dłuższa przerwa.
Najpierw odebrałem życzenia urodzinowe od wszystkich uczestników wycieczki
a następnie zostało rozpalone ognisko. Piekliśmy kiełbaski, częstowałem uczestników
okolicznościowym ciastem oraz różnymi rodzajami nalewek. Nie obyło się też bez tradycyjnego
„sto lat” na ziemi podczas gdy nad nami słychać było klangor stada żurawi.
Po ugaszeniu ogniska ruszyliśmy brzegiem jez. Goszyńskiego przez obecnie zarośnięte
tereny dawnego ośrodka Stoczni Gdańskiej w kierunku elektrowni Straszyn.
Elektrownia Straszyn jest najstarszą bo powstała w 1910 r. aby zapobiegać
wiosennym powodziom przy wpływie Raduni do Motławy. Początkowo znajdowały się tu dwie
turbiny a w 1935 r. dobudowano trzecią. Łącznie dają moc 2,5 MW.
Na wysokości elektrowni zatrzymaliśmy się przy grobie radzieckich pilotów,
którzy zginęli tu 23 marca 1945 r.(data na mogile).
Dalsza trasa to przejście przez stalową kładkę nad Radunią i dalej szlakiem w dół rzeki do Straszyna po drodze obejrzawszy jeszcze budynek elektrowni Prędzieszyn.
W drogę ze Straszyna do Gdańska wyryszyliśmy planowo o godz. 15,10.
|
Autorzy zdjęć: EN - Ela, JH - Józek Herman, WJ - Walek |
Relację z wycieczki oglądało: 346 osób, wykonał(a) ją: Józek H
|
|
 |
|
|