|
 |
Szlak Kociewski - odc. 4
|
wycieczka piesza
|
O wycieczce: data: 19 lipca, długość: 20km, liczba uczestników: 23,
pogoda: słoneczna, temperatura ok.20 stopni, w końcówce drobne opady deszczu
kierownik trasy: Krzysztof Jarzęcki
|
Trasa: Piesienice – Nowy Bukowiec – Miradowo – jez. Raduńskie – Radziejewo –
jez. Borzechowskie – Wirty – Zblewo
|
Kliknij na zdjęciu aby powiększyć
Miałem obawy o frekwencję ale obawy rozwiały się w pociągu, kiedy okazało się, że uczestnicy dopisali.
Na przystanku w Piesienicach przedstawiłem program wycieczki a następnie zatrzymaliśmy się na chwilę
przy pomniku poświęconym akcji wysadzenia niemieckiego pociągu w 1939 r. We wsi Piesienica zaopatrzyliśmy
się w artykuły spożywcze na drogę w jedynym sklepie jaki był na trasie. Przy okazji obejrzeliśmy mały skwer
poświęcony poetce.
Po przejściu rzeki Piesienicy doszliśmy do żółtego szlaku Kociewskiego, którym powędrowaliśmy między
polami pełnymi dojrzewających zbóż najpierw na skraj Miradowa a dalej nad jez. Raduńskie.
Nad jeziorem nastąpiła pierwsza przerwa śniadaniowa. Część zasiadła w cieniu drzew a spragnieni słońca na
zrujnowanym pomoście nad wodą. Po przerwie leśną nadbrzeżną ścieżką udaliśmy się do końca jeziora a następnie
znów między zbożami do Radziejewa.
Tu dwóch seniorów (Bohdan i Wiesiu) urwali się na krótszą trasę ale reszta twardo wędrowała zgodnie z planem.
Skrajem zatoki jez. Borzechowskiego (częściowo ścieżką przez pszenicę)dotarliśmy do tak zarośniętego szlaku,
że trzeba było wyjść na szosę. Szosa doprowadziła nas do ogrodu dendrologicznego w Wirtach.
Ogród w Wirtach o powierzchni ok. 33 ha założony został w połowie XIX w.przez nadleśniczego Adama Puttricha jako
szkółka drzewek leśnych. Później przekształcił się w ogród dendrologiczny i arboretum. Obecnie Wirty stanowią jeden
z największych tego typu obiektów w Polsce. W ogrodzie znajduje się 100 odmian roślin iglastych i 150 liściastych.
Najstarsze są daglezje posadzone w 1882 r. i wprowadzone do uprawy na terenie Pomorza.
W ogrodzie spędziliśmy 1,5 godz. (bilety 2 zł normalny i 1 zł ulgowy) oglądając poszczególne okazy, obejrzeliśmy grób
10-letniego syna Puttricha, podziwialiśmy widoki na jez. Borzechowskie a niektórzy zażywali również kąpieli (Monika i Marcin).
Po obejrzeniu ogrodu ruszyliśmy dalej szlakiem zaliczając biegnącą tam ścieżkę dydaktyczną do szosy Borzechowo – Zblewo.
Tu zostawiliśmy szlak i dalej leśnymi drogami dotarliśmy znów do rzeki Piesienicy. Za nią już przez otwarty teren do berlinki i do Zblewa.
Kilka osób wyskoczyło jeszcze obejrzeć festyn kociewski, który odbywał się na stadionie a reszta powędrowała do odległego
od centrum dworca bo nadchodziły ciemne chmury.
Pociąg o godz. 16,40 był dość zatłoczony ale dojechaliśmy do Tczewa gdzie na peronie przywitał nas deszcz i silny wiatr.
Trzeba było się ubierać w cieplejsze rzeczy (jeśli ktoś miał w plecaku) ale bez problemów dojechaliśmy do Trójmiasta.
|
Relację z wycieczki oglądało: 70 osób, wykonał(a) ją:
|
|
 |
|
|