|
 |
Uroczysko Kaszubskie
|
wycieczka piesza
|
O wycieczce: data: 8 listopada, długość: 13 km, liczba uczestników: 35,
pogoda: pochmurno, silny wiatr, koło południa słonecznie, temperatura 12 – 15 stopni,
kierownik trasy: Krzysztof Jarzęcki
|
Trasa: Trzepowo – jez. Łąkie – Szumleś Królewski – jez. Grabówko – Grabówko - Uroczysko Kaszubskie – Nowa Karczma
|
Kliknij na zdjęciu aby powiększyć
Nic nie zapowiadało takiej frekwencji bo w nocy padało, nad ranem zaczęło silnie wiać
i cały czas niebo było silnie zachmurzone. Ale nigdy nie można przewidzieć co komu pasuje.
Faktem jest, że jak zobaczyłem wielką grupę na miejscu zbiórki to nie chciałem wierzyć własnym oczom.
Swoje słowo na niedzielę wygłosiłem na moście nad Wietcisą w Trzepowie omawiając trasę
wycieczki i ciekawostki z nią związane. W samym Trzepowie pokazałem budowlę związaną
z planowaną na początku XX w. koleją z Czerska do Gdańska (plany nie zostały zrealizowane.
Dalej wędrowaliśmy czerwonym szlakiem rowerowym im. Wybickiego długi czas pod silny wiatr
aż w okolice jez. Łąkie, które w okresie międzywojennym znajdowało się w granicach Wolnego
Miasta Gdańska i stanowiło najdalej na zachód wysunięty teren.
Przed jeziorem skręciliśmy na południe i las zaczął osłaniać nas od powiewów wiatru.
Pojawiło się słońce i od razu poprawiła się atmosfera wycieczki. Nad stawem na wybudowaniach
Szumlesia Królewskiego nastąpiła przerwa na odpoczynek i śniadanie. Część grupy poznała,
że było to samo miejsce co podczas poprzedniej wyprawy prowadzonej przez Jarka.
Po odpoczynku wędrowaliśmy nadal tym samym szlakiem rowerowym biegnącym wzdłuż jezior
Kamionki Małe i Grabówko. Jeziora było widać w oddali w głębokiej dolinie dzięki temu,
że opadło już wiele liści (jeziora otacza las bukowy).
Ponieważ cały czas było słońce i wędrujące po niebie chmury dlatego wiele osób wykonywało
piękne, jesienne zdjęcia z kolorowymi liśćmi drzew. Wkrótce doszliśmy do miejsca kolejnego
odpoczynku to znaczy do Zajazdu „Nad Stawami” znajdującego się w Grabówku przy szosie
łączącej Egiertowo z Nową Karczmą.
Tu była dłuższa przerwa, podczas której można było się posilić , ewentualnie coś wypić.
Zabawiliśmy tu 40 minut i wyruszyliśmy na ostatni etap naszej wędrówki do Nowej Karczmy.
Przez otwarte pola i kolorowy o tej porze las dotarliśmy do najważniejszego miejsca dzisiejszej
wycieczki to znaczy do Uroczyska Kaszubskiego położonego na skraju Nowej Karczmy.
Uroczysko Kaszubskie, po kaszubsku Barabónё Kaszёbsczё, to plenerowa, żywa ekspozycja
przyrodniczych skarbów Kaszub, jedyne na żiemi Kościerskiej „żywe muzeum”. W kompleksie
tym znaleźć można jezioro z hodowlą raka szlachetnego, stawy śródpolne, torfowisko przejściowe,
łąkę oraz kępę drzew tzw. zadrzewienie śródpolne. Przy każdym z obiektów znajdują się pomosty
i tablice informacyjne z opisami – np. nie wiedziałem, że na powstanie 1 cm torfu trzeba 10 lat
lub że dawnym skarbem Kaszub były raki szlachetne, które prawie już wyginęły.
Ponieważ na miejscu jest zadaszenie z miejscami do siedzenia a także kominek, rozpaliliśmy
ogień aby naszej tradycji stało się zadość. Było też trochę śpiewania ale czas nas gonił i trzeba
było jeszcze dojść do przystanku. Z Nowej Karczmy mieliśmy odjeżdżać o godz. 14,35 ale autobus
spóźnił się o 15 minut. Dopiero w Gdańsku dowiedzieliśmy się, że wichura spowodowała wiele
szkód w naszym regionie, choć my tego nie odczuliśmy.
|
Autorzy zdjęć: BO - Basia, WJ - Walek, |
Relację z wycieczki oglądało: 244 osób, wykonał(a) ją: Józek H
|
|
 |
|
|