1969 - 2025
lat

Menu












.
Pogoda

Liczba wejść:
12165
5338
.
Zegarek
 
 
 
.

Majówka ze Stefanem
wycieczka piesza
O wycieczce: data: 30 kwietnia - 7 maja , długość: 17 km, liczba uczestników: 29, pogoda: pogodnie kierownik trasy: Stefan
Trasa: Góry Izerskie z zakwaterowaniem w Hejnicach

Uczestnicy wycieczki
Kliknij na zdjęciu aby powiększyć
Sprawozdanie z wycieczki
        Na majówkę ze Stefanem przyjechało 29 osób z całej Polski. Gdańsk był najliczniej reprezentowany, bo było nas 12 osób z tego 9 osób to członkowie Trampów. Mieliśmy zakwaterowanie w Hejnicach w pensjonacie Dvur.
        Hejnice leżą nad rzeką Witką i znajduje się tam barokowa bazylika mniejsza Najświętszej Maryi Panny oraz klasztor. Pierwszego dnia nie mogło nas zabraknąć na Paleniu Czarownic. Tradycyjny obrzęd palenia czarownic w Czechach sięga XV wieku. Obecnie w ostatni dzień kwietnia w całych Czechach podpalane są kukły symbolizujące czarownice.
        Tego dnia od czarownic, czarowników i innych osobliwych istot roi się w każdym czeskim mieście i miasteczku. Myśmy też do nich dołączyli. Dzięki Ewie z Kalisza, która podjęła się zakupu czarodziejskich akcesoriów nasza grupa wyglądała osobliwie. Pogoda nam dopisała. Było ciepło i słonecznie. Tylko w górnych partiach gór spotykaliśmy łaty śniegu. Codziennie chodziliśmy pięknymi trasami podziwiając potoki, wodospady i szczyty Oreśnik, Spicak, Jested, Jizera i pijąc w obiektach czeskie piwo.
        W dniu kiedy padał deszcz Janusz zorganizował nam wycieczkę do Frydlandu, gdzie zwiedziliśmy zamek. Przewodnik oprowadził nas po dziedzińcu zamkowym z sgraffitowymi dekoracjami oraz po wnętrzach zamkowych (sala rycerska, uniformy służby zamkowej, kolekcja broni, kancelaria zwierzchnictwa, unikatowa kolekcja fajek i inne), kaplica zamkowa św. Anny oraz wnętrza (pokoje hrabianki, łazienka, pokój dziecinny, pokoje hrabiego, salon reprezentacyjny, salon jadalny, kuchnia)
        Ostatniego dnia poszliśmy zwiedzić Łaźnie Libwerta. Kurort, który swe powstanie zawdzięcza kogutowi, który był cały czas zdrowy i silny. Pewien młodzieniec obserwując koguta odnalazł studnię z wodą mineralną. Dziś leczy się tu schorzenia serca i systemu nerwowego. Piliśmy tę wodę, więc będziemy silni i zdrowi.
        No a potem do Wielkiej Beczki na posiłek i piwo, skąd są piękne widoki na północne stoki Jizerskych hor, z wieloma malowniczymi szczytami górującymi nad Hejnicami.
        Wielka Beczka jest wysoka na 11,40 m i długą na 14,15. Szerokość sięga 10,50 m, co w sumie daje objętość 10 000 hektolitrów. Wykonana została w całości z sosnowego drewna. We wnętrzu znajduje się sala taneczna na 160 gości, które znajdują się na parterze i galeriach. A wieczorami były odprawy, na których omawiane były plany tras, próby śpiewu, ale bez Zdzicha z Bydgoszczy i jego gitary nie bardzo nam to wychodziło. Za to degustowaliśmy czeskie nalewki i morawskie wino z winoteki. Na majówce ze Stefanem spotkamy się za rok. Tym razem planuje Czeską Szwajcarię.
Ela Nowak

zdjecia Basi
Autorzy zdjęć: BO - Basia

Relację z wycieczki oglądało: 161 osób,      wykonał(a) ją: Józek H


Fotki










- - - - - Klub Turystów Pieszych "Trampy" Gdańsk 80-826 ul. Ogarna 72,     1969 - 2025 - - - - -