|
 |
Wysoczyzna Elbląska
|
wycieczka piesza
|
O wycieczce: data: 29 lipca , długość: 20 km, liczba uczestników: 13 ,
pogoda: burza i prawie calutki czas deszcz,
kierownik trasy: Jarek Kutkowski
|
Trasa: Milejewo – Milejewska Góra – Rakowo – jez. Martwe – Jagodnik – jez. Goplanica – Dąbrowa – Bażantarnia Elbląska – Elbląg
|
Zbiórka była dosyć późno. Autobus odjeżdżał o godzinie 9:50. Na trasę stawiło się osób trzynaście. Upał z rana był niemiłosierny. Droga do Milejewa trwała wieki. Droga do Elbląga jest remontowana i jeden z „niedzielnych” kierowców bardzo spowolnił autobus którym podróżowaliśmy.
Koniec końców udało się i dotarliśmy do Milejewa. Dwa przystanki wcześniej z autobusu wysiedli Danka z Józiem, którzy postanowili trasę trochę skrócić. Reszta grupy odwiedziła jeszcze sklep, aby uzupełnić wszelkie zapasy.
Pomalutku nachylała się nad nami ciemna chmura i słychać było grzmoty. Udaliśmy się w kierunku Milejewskiej Góry, czy też raczej Góry Maślanej. Wzniesienie znajduje się na terenie miejscowości Milejewo ok. 0,5 km na północny zachód od centrum wsi. Według przedwojenny map niemieckich wysokość wzniesienia wynosi 197 m n.p.m. Nazwę „Milejewska Góra” wprowadzono w 1958 roku, zastępując niem. „Butter Berg” (Maślana Góra).
droga prowadziła w kierunku lasu, nad jezioro Martwe. Tuż przed lasem dopadła Nas burza i rzęsisty deszcz. Do jeziora dotarliśmy już mokrzy, także z kąpieli skorzystała tylko koleżanka Basia z Gdyni. Jezioro Martwe jest zbiornikiem retencyjnym utworzonym na skutek zamknięcia, za pomocą zapory ziemnej, odpływu rzeczki Kumieli.
Postój potrwał minut piętnaście i wzdłuż jeziora ruszyliśmy w kierunku Jagodnika. Na chwilę deszcz przestał padać. W Jagodniku grupa postanowiła się podzielić. Cztery osoby poszły według nowego przebiegu szlaku czerwonego, do miejscowości Dąbrowa, na wcześniejszy autobus. Pozostałe siedem osób, przebiegiem starym, w kierunku jeziora Goplanica.
Znowu zaczęło padać. Stary przebieg szlaku na ogół był czytelny, znaki jeszcze funkcjonowały. Jezioro Goplanica jest również, jeziorem zaporowym. Potem dotarliśmy do Dąbrowy. Sklep niestety zamknięty, więc tylko przetoczyliśmy się przez asfalt na drugą stronę i zaczęliśmy zejście do Bażantarni.
Bażantarnia stała się miejscem masowego wypoczynku elblążan na początku XVIII wieku. Wtedy to, mieszkańcy nazywali ją Vogelsang (niem. Ptasi śpiew). Początkowo podzielona była na dwa obszary – chroniony i użytkowy, dzięki czemu poza funkcją rekreacyjną, las pełnił także zaplecze gospodarcze ówczesnego Elbląga.
W latach 1810-11 August Abbeg wybudował karczmę, która funkcjonuje dziś jako Restauracja Myśliwska. Druga restauracja (pod nazwą Thumberg) powstała po latach na Górze Chrobrego (Krucza), jednak w latach 50 XX wieku została ostatecznie rozebrana. W 1913 park zostały włączony w granice administracyjne miasta.
Wraz z objęciem przez elbląski magistrat opieki nad parkiem, pojawiło się w nim wiele nowych obiektów użyteczności publicznej. Wybudowano nowe mostki, oznakowano trasy piesze oraz powstały tak charakterystyczne budowle jak muszla koncertowa, Parasol, czy wieża widokowa, zwana Wieżą Bismarcka (rozebrana po wojnie).
Po zakończeniu II wojny światowej i włączeniu Elbląga w granice Polski, nowi mieszkańcy nazwali park Bażantarnią, ze względu na mnogość tego ptactwa w lesie.
Spacerek przez deszczowy Elbląg i autobusem do Gdańska.
|
Relację z wycieczki oglądało: 120 osób, wykonał(a) ją: Józek H
|
|
 |
|
|