1969 - 2025
lat

Menu












.
Pogoda

Liczba wejść:
12121
5192
.
Zegarek
 
 
 
.

Jar Raduni

O wycieczce: data: 21 kwietnia, długość: 15 km, liczba uczestników: 15 osób; pochmurnie, zimno cały dzień (ok. +3,5 stopnia): kierownik trasy: Krzysztof Jarzęcki
Trasa: Czapielsk – Skrzeszewo – Krowie Łąki – Babi Dół – Jar Raduni – Borkowo
Sprawozdanie z wycieczki
       Uczestnicy zostali zapoznani z 700-letnią historią Czapielska a potem zajrzeliśmy do zabytkowego kościoła św. Mikołaja z XVIII wieku, który został odnowiony w ostatnich latach. Pamiątkowe zdjęcie przed kościołem i rozpoczynamy wędrówkę przez las do Skrzeszewa mijając po drodze olbrzymie kałuże wody oraz rozległe błota – wynik ostatnich opadów. W sklepie w Skrzeszewie zakupy artykułów spożywczych i tu nad wejściem zauważyliśmy wyświetlaną temperaturę + 3,4°C. Zapinamy się szczelniej i wędrujemy szosą do lasu gdzie przy kamiennym drogowskazie nastąpiła przerwa na śniadanie.
       Dalej wędrujemy przez osiedle Krowie Łąki (chociaż krów nie widzieliśmy) by wkrótce ścieżką przez pole dotrzeć do leśnej drogi, która doprowadziła nas do Babiego Dołu. Ponieważ była wczesna godzina więc zaszliśmy do knajpki „Schabowy raz” aby trochę się rozgrzać i spożyć jakieś gorące napoje lub zjeść coś treściwego. Dalszy ciąg wycieczki to zejście do mostku na Raduni i po krótkiej decyzji wejście na szlak prowadzący Jarem Raduni. Trasa początkowo wydawała się nie kłopotliwa ale wkrótce zaczęły się przejścia przez powalone drzewa i dlatego część osób wydostała się z jaru a część powędrowała dalej. Niestety w pewnym momencie jedna z uczestniczek idąca dalej jarem ześlizgnęła się i skręciła nogę. Próbowaliśmy z Jarkiem postawić ją na nogi ale się nie udało. Nie miała możliwości stanąć na nogach więc trzeba było ściągnąć pomoc medyczną.
       Tu na wysokości zadania stanęła Monika, która będąc wyżej nad jarem z Andrzejem i Krzyśkiem telefonicznie ściągnęła pomoc w postaci dużej grupy strażaków oraz ratownika medycznego. Ekipa zeszła do poszkodowanej i wyniosła ją do samochodu a potem do karetki, która zawiozła ją do szpitala w Kartuzach.
       Pozostało nam tylko dojść do stacji w Borkowie i odjechać do Gdańska o godz. 16,11.
Krzysztof Jarzęcki

zdjecia na facebooku, kto chce niech obejrzyi
brak zdjec (sprawdz sciezke dostepu) !!!
Autorzy zdjęć: Monika, Jarek, Teresa,



Relację z wycieczki oglądało: 251 osób,      wykonał(a) ją: Jozek H


Fotki










- - - - - Klub Turystów Pieszych "Trampy" Gdańsk 80-826 ul. Ogarna 72,     1969 - 2025 - - - - -